22 cze 2009

Poranny rytuał

Każda nowoczesna kura domowa powinna mieć rytuały, które dodają jej siły i energii do życia i działania.
Dla mnie takim zastrzykiem energii jest mój poranny rytuał:
  • wstaję o świcie ok. 5-5.15 (tak tak to wymaga położenia się do łóżka najpóźniej o 23.00),
  • myję zęby,
  • wypijam szklankę ciepłej wody z sokiem z połowy cytryny,
  • wyprowadzam psa (kilka razy w tygodniu ładuję go do samochodu i podjeżdżam do pobliskiego parku i wtedy i on i ja mamy możliwość cieszenia się świeżością poranka w naturalnym otoczeniu)
  • po powrocie ok. 6-tej rozwijam matę do ćwiczeń robię 5 Tibetans,
  • po zakończeniu szczotkuję ciało szczotką z naturalnego włosia (w ciągu kilku tygodniu zaobserwujesz cudowne przemiany swojej skóry oraz niechcącego się odkleić od niej męża :-)) )
  • robię peeling stóp i wchodzę pod letni prysznic
  • 6.45 jestem gotowa na przyjęcie dnia i ruszenia w wir codziennej krzątaniny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz