Temat rzeka, temat bolesny.
Wypracowanie odpowiedniego systemu zabiera wiele czasu, ale poniżej kilka moich uwag i doświadczeń:
Wypracowanie odpowiedniego systemu zabiera wiele czasu, ale poniżej kilka moich uwag i doświadczeń:
Porządek wymaga ewolucji a nie rewolucji. Jednorazowe akcje polegające na wyciąganiu wszystkiego z szaf i układaniu kończą się ponownym bałaganem w krótkim czasie.
- Robienie porządku wymaga PRZEMYŚLENIA przed jego rozpoczęciem.
- Nigdy nie planuję ambitnie, aby zrobić porządek we wszystkich szafach od razu. Najpierw wyznaczam sobie cel, np. kuchnia i zaczynam planować i myśleć jak bym chciała mieć to zorganizowane.
- Szukam podpowiedzi w różnych źródłach: poczynając od katalogu IKEA, Internetu, podglądania znajomych na sesji z czasopismami o wnętrzach w Empik-u kończąc.
- Porządek wymaga REDUKCJI. Jeśli czegoś nie użyłaś przez dwa sezony (ubrania) lub przez 6 miesięcy (kuchnia) to możesz śmiało się tego pozbyć. Nie musisz od razu wyrzucać. Popytaj znajomych i rodziny czy nie chcieliby uwolnić Cię od paru przedmiotów.
- Porządek wymaga kompromisu pomiędzy sentymentami do pewnych przedmiotów a praktycznym podejściem do sprawnego funkcjonowania w swoim otoczeniu.
- Ewolucja wymaga czasu. Daj sobie wystarczająco dużo swobody w planowaniu dojścia do optymalnego stanu. Dziel zadania na małe etapy i ciesz się ich realizacją.
- UCZ i zachęcaj domowników do odkładania rzeczy na swoje miejsce (buty, ubrania, brudne rzeczy do prania, sprzęty kuchenne, przyprawy, kosmetyki etc.).
- Bałagan jest wynikiem nie tylko braku systemu, ale przede wszystkim wizualnym przeciążeniem przestrzeni, który skutkuje narastającą frustracją i daje powody do nieustannych kłótni.
- Bałagan jest również pożeraczem czasu, ponieważ trudniej jest nam znaleźć swoje rzeczy lub też są one w stanie nienadającym się do użycia.
- Pokochaj porządek i ład w otaczającym Cię wnętrzu a po pewnym czasie przekonasz się, że dodaje Ci on siły do działania.